Gra

Wymyślne drogi samo-udręczenia w nie realnym świecie

  • The Invincible

    The Invincible

    „The Invincible” to bardzo udana adaptacja prozy Stanisława Lema. Jest bardzo wieloznaczna jak wspomniany „Niezwyciężony”. Co prawda odstaje nieco od książki ale bardzo zgrabnie wprowadza atmosferę tajemniczości, grozy i ciekawości. Wizualnie wszystko się tu zgadza i doskonale koresponduje. Regis III to kolorowa planeta pełna nietypowych zjawisk i zróżnicowanego terenu. Gra to raczej interaktywna przygoda. Nie ma tu walki, strzelania czy innych 'typowych’ rzeczy. Mamy za to dużo dialogów i eksploracji i jest to zdecydowanie miła odmiana. Od naszych wyborów zależy rozwój wydarzeń a zakończeń jest kilka.

    Wspaniały skok w klimat vintage sci-fi. Walking sim wysokiej jakości z filmowym sznytem. Zakończenia pozostawiają pewien niedosyt ale może są też szansą na kolejną podróż…

    (więcej…)
  • Remnant 2

    Remnant 2

    Skończyłem Remnant 2. Czuję się uwolniony od tej gry jak od przykrego obowiązku. Zainwestowany czas przepadł bezpowrotnie więc już żal było nie skończyć. Frustracji było sporo. Głupie 'błędy’ gdzie nie mogłem się ruszyć z miejsca bo zablokowało mnie otoczenie… wystający gwóźdź czy inne podłe gówno, irytowały najbardziej. Albo walki z bossami gdzie po pierwszym zestaggerowaniu mogłem pomachać swojemu życiu na dobranoc bo pasek tak szybko odchodził. Bez wstydu przyznam, że granie na najniższym poziomie trudności to był najlepszy możliwy wybór. Nie jestem fanatykiem soulsów. Czasem lubię spróbować ale na ogół jednak… nie. Moje pierwsze podejście do tej gry jakiś czas temu na poziomie średnim zakończyło się całkowitym porzuceniem. Przeszczep się nie przyjął, pacjent zmarł. Jak policzę ilość irytacji jaką i tak wylałem, stwierdzam że poprzednio nie było warto. Ah no i „honorable mention” dla „cudownie” chaotycznej walki z ostatnim bossem. Ładnie się komuś odkleiło. Nie zazdroszczę 😉 Nie widziałem jeszcze tak zmurszałego pomysłu na fazy walki. Odsyłam do YouTube bo to nie sposób opisać.

    Ładna gra. Ładny design otoczenia i postaci vs kartonowa rozgrywka i łopatologiczne rozwiązania zerżnięte z Dark Souls. Mimo wszystko wciąga ale dla gracza niedzielnego jak ja to chwilami za dużo 😉

    (więcej…)